Gotowi na rozpoczęcie
kolejnej serii? No to zaczynamy! Nowa seria nazywa się „Archiwum X”. Do nazwy
zainspirował mnie znany serial pt. „Z archiwum X”. O co w nim chodzi? Będą się
tu pojawiały recenzje książek, które mają jakiś związek (choćby najmniejszy) z
podróżami w kosmos, innymi formami życia we wszechświecie, no wiecie o co mi
chodzi. Takie porządne science fiction. Jeśli jesteście zainteresowani, to
zapraszam doczytania ;)
Autor: Remigiusz Mróz
Tytuł: Chór zapomnianych głosów
Seria: Chór zapomnianych głosów
Tom: 1
Wydawnictwo: Genius Creation
Liczba stron: 410
Wersja papierowa: tak
Cena: 24,99
Ocena: 10/10
Czy poznaliście już twórczość
Remigiusza Mroza? Jeśli nie, to koniecznie się z nią zapoznajcie, ponieważ jest
powalająca. Ten niezwykle młody (jak na pisarza) i przystojny autor, zaskakuje
mnie w każdym zdaniu. Ponadto jest bardzo otwarty na swoich fanów i bardzo
łatwo z Nim porozmawiać ;)
„Chór zapomnianych głosów” opowiada
o misji Ara Maxima, mającej na celu kolonizacje jednej z planet znajdujących
się we wszechświecie. Jednak powodzenie misji wisi na włosku, gdy Håkon
Lindberg wybudza się z kriogenicznego snu i odkrywa, że cała załoga Accipitera
została wymordowana. Ponadto systemy statku zbudziły go o 50 lat za wcześnie, a
zabójca jakby rozpłynął się w powietrzu. Czy Lindberg kiedykolwiek odkryje co
się stało? Czy za zamordowaniem załogi stała jakaś obca rasa? Czy kiedykolwiek
zostanie odnaleziona planeta, którą da się skolonizować? I czy Dija Udin ma coś
z tym wszystkim wspólnego?
Tak! To jest książka, której
szukałam chyba całe życie. Zawsze chciałam coś takiego przeczytać, ale nigdy
żadna z powieści nie spełniała moich kryteriów i zawsze czegoś jej brakowało. A
ta? Jest IDEALNA. Chyba się w niej zakochałam. Jestem pod ogromnym wrażeniem
zdolności pana Mroza. W trakcie czytania tej książki co jakiś czas dopadały
mnie dreszcze. Jednak nie były one spowodowane mrozem, a Mrozem. Powieść
wypełniona niesamowitymi emocjami, chyba wszystkimi jakie istnieją na naszym
ziemskim padole i w ludzkich sercach.
„Chór zapomnianych głosów” jest
niezwykle zaskakujący, lekko może nawet przerażający, jednak nie brakuje w nim
również humoru. Każda z postaci jest bardzo wyrazista i posiada wiele
unikalnych cech, zarezerwowanych tylko dla niej. Od razu widać, że sam autor
jest niebanalnym człowiekiem.
Do stylu nie mam się co przyczepić,
sama chciałabym tak pisać. Jak tak dalej pójdzie i przeczytam więcej Jego
książek, to chyba popadnę w jakieś kompleksy, bo moje wypociny nie sięgają
nawet do kostek twórczości Mroza. To trochę dołujące, że nie mam się do czego
przyczepić. No bo przecież nikt nie może być idealny. A Remigiusz Mróz jest
chyba idealnym kandydatem do takiego miana.
Kochani! Co myślicie o twórczości
Mroza (i o mojej recenzji hyh)? Przypominam o zaglądaniu na facebooka, twittera
i aska, oraz o ankiecie! Wszystko znajdziecie po prawej stronie. Ja tymczasem
idę się gdzieś zaszyć i męczyć się z „Lalką” oraz czytać kolejne książki Mroza
<3 (to chyba moja nowa miłość) ~Thalia
Mróz jest królem :) To wiadomo nie od dziś, nie da się go zaszufladkować co niejednokrotnie nam udowadnia w swoich nowych książkach. Tej książki jeszcze nie czytałam, ale mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńOj, to radzę zabrać się za nią jak najszybciej ;) Osobiście ze zniecierpliwieniem wyczekuję kolejnej części :D
Usuń