Autor: Alicja Masłowska – Burnos
Tytuł: Odprowadzam ciszę
Tytuł oryginalny: Odprowadzam ciszę
Seria: Trylogia ciszy
Tom: 2
Liczba stron: 297
Wydawnictwo: Psychoskok
Premiera: 10 października 2016
Ocena: 7/10
„ Człowieka nie da się
zniszczyć, człowieka nie są w stanie zniszczyć żadne rany, ani jakiekolwiek
cierpienie, bo człowiek jest silniejszy niż się jemu wydaje, ty jesteś znacznie
silniejsza niż się tobie wydaje.”
Pamiętacie poprzednią książkę pani
Alicji, którą miałam przyjemność czytać kilka miesięcy temu i opowiedzieć Wam o
niej? Jeśli nie, to poprzednia recenzja znajduje się tutaj. Dzisiaj mam dla Was
drugą część tej nieprzeciętnej trylogii.
Maja Karewicz po stracie dziecka i
odwołaniu ślubu z Adamem jest w rozsypce. Próbuje pozbierać się po tej
tragedii, jednak problemy tylko się piętrzą, zamiast ustępować. Oszuści z „Medical”
nadal próbują mieszać jej w życiu i doprowadzić kobietę na samo dno. Czy Maja
upora się ze swoimi lękami i uda jej się ułożyć życie z Adamem?
Z niecierpliwością czekałam na ten
tom i nie zawiodłam się. Autorka zdecydowanie sprostała moim oczekiwaniom. Ciągłe
wzloty i upadki bohaterki oraz częste zwroty akcji dają książce niesamowitą
dynamikę.
„Masz w sobie moc,
siłę, taką siłę, która może wszystko zmienić, wszystko naprawić.”
Autorka bardzo dobrze oddała wewnętrzną
walkę poszczególnych bohaterów, ich psychika (zwłaszcza Mai) są ładnie
rozbudowane. Dochodzą nowe postaci, również bardzo ludzkie i autentyczne.
W takiej książce oczywiście nie
mogło zabraknąć wątku gejowskiego i śmierci. No i nie zabrakło. Również takie
tematy nie są obce autorce i wplotła je w fabułę.
„Odprowadzam ciszę” pod względem
umiejętności pisarskich ani na krok nie ustępuje swojej poprzedniczce. Jest równie
dobrze napisana, wciągająca. Czyta się szybko i bardzo przyjemnie (poza kilkoma
błędami, które wyłapałam, ale to się przecież zdarza).
Zdecydowanie polecam. Książka warta
uwagi. Ciekawe połączenie erotyku z kryminałem. Warto przeczytać!
„Czasami trzeba się
pogodzić z tym, co los nam daje, czasami trzeba coś stracić, żeby później
potrafić docenić to, co się ma.”
Za książkę
bardzo dziękuję wydawnictwu Psychoskok.
Choć nie przepadam z tego typu książkami, muszę przyznać że ma w sobie coś jednocześnie dołującego jak i motywującego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia! ^^