wtorek, 12 kwietnia 2016

Moondrive Box #1

Dzisiaj, po powrocie do domu, znalazłam na swoim biurku paczkę. Zgadniecie od kogo? Od wydawnictwa Otwarte! Tak prezentowała się paczka:



Ciekawi co w środku? Oczywiście Moondrive Box :D Bardzo ładny zresztą :3 Słyszeliście już o nim? To nowy na rynku box subskrybcyjny. Czy było warto?


W środku znalazłam przepiękny różowy papier.



A zawartość przedstawia się tak:



Film „Earl i ja i umierająca dziewczyna” w reżyserii Alfonso Gomez-Rejon. Nie słyszałam o nim ani tym bardziej nie oglądałam. Jestem bardzo ciekawa zawartości.




Do kompletu książka „Earl i ja i umierająca dziewczyna” autorstwa Jesse Andrews. Nie jestem pewna co do niej. To kolejna obyczajówka, a ja na wielu się zawiodłam. Mimo to, odkładam do kolejki „przeczytać jak najszybciej”, więc będziecie mogli spodziewać się recenzji. Książka miała swoją premierę 11 kwietnia.


Torba z grafiką nawiązującą do książki i filmu oraz POPCORN. Muszę przyznać, że jestem zaskoczona. Jedzenia się nie spodziewałam :D A co do torby – bardzo mi się podoba, ale to już moja trzecia torba (pozostałe są z Epikbox’ów) i zastanawiam się, gdzie ja będę ich wszystkich używać :D




Urocze dwa magnesy „Obiecujesz?” i „Obiecuję”. Uwielbiam takie gadżety. Będą wisiały u mnie na lodówce jak już się wyprowadzę od rodziców :D I ostatnia rzecz – zakładka. Bardzo ładna, minimalistyczna. Niby nic niezwykłego, a jednak ma swój urok.




I to cały „super box” od Moondrive. Wrażenie robi całkiem niezłe, choć ubolewam nad tym, że już wcześniej wiadomo było, że znajdziemy tam tę książkę i ten film. Jak już pisałam, dużym zdziwieniem było dla mnie znalezienie w boxie popcornu. Ale jakby się zastanowić – było to całkiem logiczne. Przecież pierwszy Moondrive Box został nazwany Box’em Filmowym. Zachęcam Was, abyście sami sprawdzili nowe boxy i dali znać w komentarzach, które rzeczy najbardziej Wam się podobały! ;) 


6 komentarzy:

  1. Nie zamówiłam, bo jakoś nigdy nie przekonałam się do tego rodzaju boxów. Może przy następnej okazji... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż moim zdaniem, sama idea jest bardzo ciekawa. Tym bardziej, że za taki box płacisz dużo mniej niż jest wart. Ale to chyba sprawa indywidualna i po prostu trzeba znaleźć najlepszą ofertę dla siebie (i nie mówię tu tylko o tej stronie finansowej). :)

      Usuń
  2. Chyba skuszę się na następny box, chciałam zamówić ten, ale niestety książka nie za bardzo mi odpowiadała :/
    Buziaki,
    SilverMoon z bloga Books obsession :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie opis książki też za bardzo nie przemówił, a do tego ma jakieś tragiczne oceny na LC, ale jako, że jest to pierwszy box, postanowiłam sprawdzić co to jest, a nóż okaże się, że książka nie jest taka zła?
      Pozdrawiam <3

      Usuń
  3. Mnie trochę przeraża cena - płacę sporo za coś, czego nie jestem do końca pewna, czy chcę mieć, bo to świeżak wydawniczy. A nawet gdybym bardzo chciała, to i tak za parę miesięcy będę mogła kupić książkę 38% taniej (a film za pół roku na wyprzedaży/festiwalu czy jak to się zowie).
    A że ja w ogóle jestem skąpa, choć książki bardzo kocham, więc próbuję zawsze wybrać najtańszy możliwy wariant. :P
    Chyba jeszcze to nie ten moment w moim życiu, gdy będę mogła szasnąć kasą na moje czytelnicze fanaberie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, to prawda - box do najtańszych nie należy. Ja jako recenzentka staram się być na bieżąco z takimi nowinkami - i dlatego powstają takie posty i dlatego boxy kupuję - żeby rozwiać Twoje wątpliwości lub Cię w nich utwierdzić :P ale są też tańsze boxy. Myślę, że warto się nad nimi zastanowić i poszukać. Albo jak mówisz zaczekać na lepsze czasy :D

      Usuń