Autor: Małgorzata
Mossakowska-Górnikowska
Tytuł: Pani Nela z Saskiej Kępy
Tytuł oryginalny: Pani Nela z Saskiej
Kępy
Seria: -
Tom: -
Liczba stron: 207 (1,3 cm)
Wydawnictwo: Psychoskok
Premiera: 30 czerwca 2016
Ocena: 9/10
„Połowy nie rozumiała,
na pewno nie była to literatura odpowiednia do jej wieku, ale oczarował ją
pochłaniał ten świat zapisany na papierze.”
Aniela Bińkowska w wieku 17 lat postanowiła
opuścić rodziców i wyjechać z Łodzi do Warszawy. Tam poznaje Florę –
przyjaciółkę swojego starszego brata. Nela czuje się zagubiona w stolicy. Tam
dopiero poznaje arkana mody i kończy szkołę, o czym zawsze marzyła. Pewnego dnia
poznaje Stanisława, który szaleńczo się w niej zakochuje. Główna bohaterka
poznaje życie warszawiaków, gdy wybucha II wojna światowa. Nela z rodziną musi
walczyć o przetrwanie i przyzwoite warunki życia. Czy podoła temu zadaniu?
Myślę, że jest to genialna biografia
przeciętnej kobiety. Nie każdy potrafi w ciekawy sposób opisać zwykłe życie,
nie zawsze obfitujące w przygody. A jednak Małgorzacie
Mossakowskiej-Górnikowskiej się to
udało. Podołała niełatwemu zadaniu opowiedzenia historii, która nie była
kompletna, historii w której nie brała udziału i to w taki sposób, że nie
mogłam oderwać się od książki (a w moim przypadku to wyczyn, bo nie przepadam
za biografiami).
„Stanisław
uklęknął niemal na środku ulicy i głośno
oznajmił, że niczego bardziej nie pragnie jak tego, by Nela została jego żoną.
I dopóki ona się nie zgodzi, on będzie tak klęczał pomiędzy przejeżdżającymi
samochodami.”
Korzyści z przeczytania tej książki
są dwie, po pierwsze – czytasz kawał całkiem niezłej literatury, po drugie –
możesz dowidzieć się nowych rzeczy. Jakich? Na przykład czegoś o zwyczajach czy
modzie warszawiaków w XX wieku. Poczytamy w niej również o przebiegu wojny w
poszczególnych dzielnicach Warszawy.
Autorka wplotła w przygody
bohaterki, również wymyślone, jednak bardzo prawdopodobne, historie z życia
Neli. Myślę, że nie było to proste. Wpasowanie wymyślone fragmenty w prawdziwą
historię to nie lada wyzwanie. A w przypadku „Pani Neli z Saskiej Kępy” jest to
praktycznie niemożliwe do odróżnienia! W tym miejscu muszę przyznać, że pani
Małgorzata spisała się fantastycznie.
Mogę z całego serduszka polecić tę
książkę!
„Przez chwilę nawet
Nela chciała być dostojnym aniołem albo nawet tylko uroczym aniołkiem dla kogoś
bliskiego, jednak szybko zrozumiała, że życie wybrało jej ewentualnie drogę
anioła stróża.”
Za możliwość
przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Psychoskok.
Serdecznie dziękujemy za recenzję
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy ;)