środa, 31 maja 2017

"Zimowy monarcha" Bernard Cornwell

 


Autor: Bernard Cornwell
Tytuł: Zimowy monarcha
Tytuł oryginalny: The Winter King: A Novel of Arthur
Seria: Trylogia arturiańska
Tom: 1
Liczba stron: 600
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 24 maja 2017
Ocena: 7/10


            Znacie legendy o królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu? No jasne, że tak. Głupie pytanie, prawda? W mniejszym lub większym stopniu, ale chyba każdy słyszał o Arturze, Lancelocie, Merlinie czy Morganie. A gdyby ta historia potoczyła się zupełnie inaczej, niż opowieści które znamy? Gdyby Artur nigdy nie został królem, a odwaga Lancelota jednym wielkim kłamstwem? W tej powieści Dumnonia stoi u progu zagłady, którą na kraj sprowadził lord Artur, a losy całego królestwa zależą w dużej mierze od młodego Derfla.   
            Muszę przyznać, że ta historia jest bardzo intrygująca. Pokazuje znane wszystkim legendy w całkiem nowy sposób. Autor łamie schematy, sprawia że historia, którą świetnie znam, staje się czymś zupełnie nowym. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że pierwszy raz stykam się z tymi bohaterami. A jednak Derfel – wychowanek Merlina, skradł moje serducho. Poznałam „idealnego” Artura z zupełnie nowej, być może bardziej ludzkiej, strony.
            Powieść zaskakuje na praktycznie każdej stronie swoją wyjątkowością. Wprowadza powiew świeżości w dobrze już znany świat i pokazuje właściwie alternatywny przebieg wydarzeń. Nie ma tu żadnej skały z mieczem, cudownych czarów Merlina, ratujących wszystkim tyłki, ani cudownego Camelot w centrum wydarzeń. Za to dostajemy opisy krwawych walk z saksonami, frankami i pozostałymi brytami. Osobiście jestem zachwycona światem, w który wprowadził mnie Bernard Cornwell.
            Niestety każda książka musi mieć jakieś „ale”, bo przecież nie może być idealnie. Chociaż książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie, to niestety uważam że momentami autor trochę za bardzo przeciąga akcję. Książka jest dość gruba, ma 600 stron i moim zdaniem w niektórych momentach można zdecydowanie skrócić opisy czy wywody narratora. Zwłaszcza początek nieco się dłuży.
            Mimo to „Zimowy monarcha” wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie i zdecydowanie nie mogę się doczekać przeczytania kolejnej części. Dorzucę jeszcze do tego cudowną okładkę, w której jestem absolutnie zakochana i dopisuję ją do TOP10 okładek. Bardzo polecam, zwłaszcza fanom wszystkiego co związane z legendami arturiańskimi. <3



Za możliwość przeczytania książki, dziękuję Wydawnictwo Otwarte




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz