Dzisiaj mam dla Was coś nowego! Na
rynku pojawił się nowy książkowy box, który dzięki mojej przyjaciółce trafił w
me ręce. Więc specjalnie dla was – przedstawiam jego zawartość.
W ogóle bardzo podoba mi się to
pudełko z zewnątrz. Bardzo ładne, profesjonalne i minimalistyczne. Do tego
obwiązane pomarańczową wstążeczką. Jednym słowem – cudne.
A co było w
środku? Jesienna bransoletka. Jak najbardziej trafiona w mój gust. Mało ozdób,
jasny kolor, elegancka. I o to chodzi.
Kolejną rzeczą
jest termofor w kształcie liska. Chyba jednak rzecz nie dla mnie. Nie potrzebuję
tego typu gadżetów. Ale nie zmarnuje się, oddam go mamie.
Zakładka w
kształcie kokardki. Bardzo fajna. Uwielbiam wszelkiego rodzaju zakładki, więc
kolejna leci do kolekcji.
Zakładka i
pocztówka z „Piątej pory roku” oraz naklejka z „Osobliwe i cudowne przypadki
Avy Lavender”.
Moje ulubione
gadżety, czyli dwie przypinki „Co by tu dzisiaj przeczytać” oraz „Book Nerd”.
Na koniec oczywiście
książka – „Piąta pora roku” N. K. Jemisin.
Bardzo
podoba mi się to pudełko. Świetnie przygotowane graficznie, jak i ciekawa
zawartość. A więcej o box’ach możecie poczytać na http://mybookbox.pl/ można też zamawiać już świąteczne pudełko. Nie
będę go miała, ponieważ znajdujące się w nim książki nie przypadły mi do gustu,
ale koniecznie dajcie znać co w nim znaleźliście!
Takie boxy wydają mi się bardzo ciekawe, chociaż sama żadnego jeszcze nigdy nie kupiłam. Lubię książkowe gadżety, ale przy boxach boję się, że się zawiodę i tylko zmarnuję kilkadziesiąt złotych ;)
OdpowiedzUsuńTo może warto spróbować z boxem, w którym od razu wiadomo co będzie? Np Moondrive box albo właśnie Mybookbox. Na 100% wiesz jaka książka, więc jeśli cię nie zainteresuje to nie opłaca się kupować, gadżety to tylko taki miły dodatek :P
UsuńNie lubię niespodzianek, więc boxy niestety nie są dla mnie :(
OdpowiedzUsuń