poniedziałek, 29 września 2014

,,Czas żniw" Samantha Shannon

 
Autor: Samantha Shannon
Tytuł: Czas żniw (the bone season)
Wydawnictwo: Sine qua non (SQN) 
Ilość stron: 497
Okładka: miękka 


            Czas żniw to kolejna książka pożyczona od mojej przyjaciółki, kochanej CreativeViolet. Jednocześnie jest ona kolejną, za którą nie miałam kiedy się zabrać. Jednak udało mi się w końcu po nią sięgnąć i…powaliła mnie swoją złożonością, oraz niesamowicie wykreowanym światem.
            Opowiada historię dziewiętnastoletniej Peige Mahoney mieszkającej w Londynie. Ale nie takim, jaki znamy obecnie. Jest rok 2059. Władzę w Londynie sprawuje organizacja zwana Sajonem. Na jej czele stoi Frank Weaver – Wielki Inkwizytor. Peige jest śniącym wędrowcem, czyli jednym z najrzadziej spotykanych jasnowidzów. Potrafi opuścić swe ciało i dryfować w powietrzu jako "duch". Pracuje w syndykacie w I–4 dla Jaxona Halla. Pewnego dnia wracając z pracy metrem, ma miejsce splot pechowych, nieszczęśliwych sytuacji, w wyniku których dziewczyna trafia do kolonii karnej dla jasnowidzów Szeol I. Otrzymuje numer XX-59-40 i staje się swego rodzaju niewolnikiem w miejscu rządzonym przez tajemniczą rasę Refaitów…
            Jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką historią. Shannon zdecydowanie nie powiela żadnych schematów. Do tej pory nie natknęłam się na książkę o jasnowidzach, a już na pewno nie na taką, która dzieli ich jeszcze na kategorie. Samantha stworzyła coś zupełnie nowego. Myślę, że może być z siebie dumna.
            Zdecydowanie nie jest to książka przewidywalna. Mnie udało się przewidzieć tylko dwie rzeczy: który opiekun wybierze bohaterkę i w kim dziewczyna się zakocha. Zakończenia nigdy w świecie bym nie odgadła. Książka jest zaskakująca, ale na pewno nie zabawna. Humoru praktycznie w ogóle w niej nie ma. To poważna, dramatyczna historia młodej dziewczyny, która, tak na dobrą sprawę, została skazana na śmierć. To naprawdę interesująca historia i myślę, że rzeczywiście godna polecenia osobom lubiącym takie klimaty.

Hej! Mam nadzieję, że wam się podobało. Pamiętajcie, o zostawieniu komentarza i do następnej recenzji, która pojawi się już za dwa tygodnie. ~Thalia

3 komentarze:

  1. Dzięki za wspomnienie, Thal.
    A co do recenzji jest naprawdę dobra. Fajnie napisana - prosto, zwięźle i na temat. To nie esej ani nie notatka zostawiona na lodówce przez mamę. Dobrze skonstruowana, przemyślana. No i oczywiście dobra książka wykorzystana! Trzymaj tak dalej, Thalio :P
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, cieszę się, że chociaż Tobie się podoba. A recenzję jakdzisiaj ją przeczytałam po tych paru tygodniach, to aż sama się zdziwiłam, że ja to napisałam :p

      Usuń
  2. Na mnie książka jeszcze czeka (jak wiele innych). Zbiera naprawdę pozytywne oceny :)

    OdpowiedzUsuń