Autor: William Meacham
Seria: -
Tom: -
Tytuł: Spisek przeciwko Całunowi
Wydawnictwo: AA
Liczba stron: 498
Okładka: miękka
e-book: nie
Cena okładkowa: 39,90
Ocena: 5/10
To nie jest książka dla każdego.
Większość na pewno po nią nie sięgnie. Ale może zwrócić uwagę osób
zainteresowanych tematem.
Autor, który, co ciekawe, jest
ateistą, próbuje w naukowy sposób odpowiedzieć na pytanie, czy Całun Turyński
jest prawdziwą relikwią, czy może tylko udanym fałszerstwem. Jaki otrzymujemy
wynik na końcu? Przeczytajcie sami.
To nie jest
książka „na dwa dni”. Nie czyta się jej z zapartym tchem ani nie wciąga
wartkością akcji. Bo też nie taki jest jej cel. Autor posługuje się trudnym,
naukowym językiem, więc trzeba powoli i uważnie czytać, aby zrozumieć wszystko
jak trzeba i przyswoić sobie informacje zawarte na kartach. Mimo tego ktoś, kto
naprawdę jest zainteresowany, przeczyta wszystko „od deski, do deski”.
Przepraszam, że dzisiaj
tak krótko. W piątek na blogu zacznie się coś zupełnie nowego. Jeśli chcesz być
ze wszystkim na bieżąco, a o nowych akcjach dowiadywać się z wyprzedzeniem,
koniecznie zajrzyj na mojego facebooka! ~Thalia
Nie słyszałam o tej książce i tak naprawdę nie wiem co mam o niej myśleć. Skoro autor jest ateistą pewnie na siłę będzie chciał przekonać do tego, że relikt jest wymyślną historyjką i nie ma na to żadnych dowodów. Tylko, że ludzie wierzący wcale nie potrzebują mieć dowodów, bo to wiara powadzi nas do celu.
OdpowiedzUsuńPoza tym niekoniecznie uśmiecha mi się czytanie książki spisanej ciężkim, naukowym językiem. Nie moa bajka :)
Pozdrawiam,
Czytelnicze turbulencje- klik!
Właściwie to nie jest do końca tak. Autor jest zadziwiająco obiektywny. Nie dość, że nie narzuca swojego zdania, to jeszcze stara się przedstawić sprawę rzetelnie i rozważyć dokładnie każde za i przeciw, każdy punkt widzenia i o dziwo nie wyklucza autentyczności relikfi. No ale ile głów tyle pomysłów i opinii. Pozdrawiam :)
UsuńAutor tej książki nie jest wcale żadnym ateistą, tylko protestantem. Jeśli mnie pamięć nie myli, to metodystą. Stąd też może brać się jego dystans do Kościoła katolickiego co najwyżej.
OdpowiedzUsuńGdzieś trafiłam na informację, że jest ateistą ale teraz nie mogę jej znaleźć. Jeśli się pomyliłam i faktycznie nim nie jest, to oczywiście zweryfikuję i poprawię tę informację. Dziękuję za zwrócenie na to uwagi ;)
UsuńIstotne w tej książce jest fakt, że autor stara się abstrahować od wiary i podejść do tematu jako naukowiec i opierać się przede wszystkim na metodologii naukowej. Stąd jego osobiste wierzenia nie odgrywają tutaj istotnej roli. Autor stwierdza, że nawet gdyby ktoś udowodnił, że Całun jest średniowiecznym falsyfikatem, to jest to sama relikwia pozostałaby czymś niezwykłym, niewyobrażalnym wręcz, bo niewyobrażalne jest, by średniowieczny fałszerz posiadał taką wiedzę i umiejętności. Dowody obecne na Całunie wskazują z punktu widzenia naukowego na autentyk.
UsuńTo, że ktoś nie jest katolikiem, nie oznacza od razu ateizmu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń